Dzień matki w przedszkolu obchodzilam dopiero wczoraj, było przedstawienie, Albert w roli bociana :) wyglądał super, roli konkretnej nie miał ale nic to, może kiedyś. Najlepsza część była po przedstawieniu, panie przedszkolanki z naszymi dziećmi przygotowały niespodziankę, dzieci wczesniej namalowały portrety swoich mam i w kilku zdaniach (słowach) opisały swoją mamę, a panie czytały te opisy i mamusie musiały zgadywać o kim mowa, albo na podstawie portretu albo opisu , ja sie odgadłam jak usłyszałam o nitkach i o kichaniu na zwierzaki :D
to ja :D, zapytałam Alberta, czemu mam zielone włosy? "żeby było śmieszniej"
moja charakterystyka :)
dostałam kwiatki od mojego bocianka ;)
mój synuś z narzeczoną-zawsze i wszędzie razem :)
a ja upiekłam tort i pierwszy raz ozdabiałam w ten sposób, musze potrenować, szczególnie napisy ;) te sa nie do przyjęcia, ale i tak sie podobał, hihi