stado misiów

To mój ostatni urobek mięczaków- pojechali juz w świat :) od lewej: Borys, AmadeuszII, Cyryl, Felicjan, Cecylia, dwa małe bezimienne i Marzenka, był jeszcze mały zielony ale strzelił  focha i nie przypozował :D

Cyryl i Cecylka. Cyryl z kwiatkiem ósmego nie zdążył bo mu dysk padł, ale lepiej późno niż wcale ale Cecylka lekko obrażona :)

Marzenka jako jedyna przed podróżą pomyślała o sukience na zmianę :)

A to eksperymentalne breloczki, chyba około 7-8cm z gołymi tyłeczkami :D

pozdrawiam słonecznie :)

to nie jest tak, że ja nic nie robię ;)

Po prostu dzieci mam dużo i one chorują i ręce mam zajęte, ale czasem coś mi się uda popełnic, tym razem  jest to:
królowa Katarzyna Barańska

i tort ze śluzakami z filmu "slugterra" dla Alberta na 9 urodziny

pozdrawiam Was wiosennie :)

nowi Barańscy

Z efektów nie jestem zadowolona, ale...zawsze gatki można zdjąc i wyrzucic, na golaska baranki prezentują się o wiele lepiej ;) za to łowieczka cacy :D.
Od lewej: Monifan Barański, Marlenka Jola Barańska, Kajtek Barański

pozdrawiam :D

 

 

majteczki w kwiateczki

torcik dla męża zrobiłam :) Oluś decydował o wzorze

i zaległości:
taki piesek niedawno za morze pojechał

i świnka robiona w/g opisu Rosetki,
nie wszystko rozumiałam ale kształt świnki chyba ma :D

dziękuję za  odwiedziny i pozdrawiam serdecznie :)

małe co nie co

mała czapeczka dla Kalinki :)

i mały miś około 95mm :

angry birds -ów nigdy dośc

Kilka miesięcy temu moi chłopcy "zwariowali" na punkcie tych ptaszków i od tamtej pory nasze życie kręci się wokół nich, nawet Kalinka się do nich cieszy, a ja zostałam zmuszona do zrobienia takowych i zmuszana jestem nadal, bo przecież wszystkich jeszcze nie mają :0

trochę są już zmechacone, ale ciągle w locie, nawet latają po szkole, czekam kiedy mnie wezwą na rozmowę :)
c.d.n.

Znów to zrobiłam :D

Tort angry birds, po urodzinach Olusia zdjęcie mojego tortu krąży po telefonach miejscowych mam :), no i dostałam zlecenie zrobic taki sam, ciężko było ale udało się :D

kiedy spadały kasztany ;)

Czyli dawno, dawno temu.... zrobiłam jesiennego jeżyka "podałam dalej" ale nie wiem czy dotarł ,
a było to tak:

No wiesz, szedł jeż, alejką przez park,
a że, wiał wiatr, to kasztan mu spadł,
aż pod samiutki nos.

Pomyślał jeż, muszę go miec i tyłem wziąc go chciał,
lecz kasztan nie dał się i nie wypalił plan,
a blisko było już.

Lecz jeż nie poddał się i wpadł na fortel nowy,
kolcem o kolce zaczepię go i będę miał już z głowy,
no i udało się.

Dumny jak paw, jeż stanął z łupem na nogi,
wciągnął brzuch i wypiął pierś, gotowy był do drogi,
aby pochwalic się.

i poszedł ale nie wiem czy dotarł.


pozdrawiam i zapraszam ponownie :)

postanowienie noworoczne :D

Nigdy takowych nie mam  :) ale tak sobie pomyślałam przed chwilą, że wypadałoby sie trochę ogarnąc i zacząc tu bywac częściej skoro mam bloga, a co za tym idzie wrzucac fotki  na bieżąco, a nie pół roku po  stworzeniu twora ( np. sukienka od chrztu Kalinki z sierpnia :0 ).
Dzis nie będę tak daleko w fotkach grzebac, pokażę te sprzed świąt :)
Podkładki  pod kubeczki były prezentem dla mojego brata i siostry męża, ciekawe czy będą używac (bo ja pierdoły robię, no wiecie )

i zebrzyk zrobiony na bazie kotka pod choinkę dla 2-letniego fana "Zebry z klasą"

wiadomośc z ostatniej chwili ;) Kalina strzeliła 4 bramki, bracia są z niej dumni :D

a lalki jeszcze nie ma dziewczę moje, eh

Do Siego Roku

Życzę Wam
Aby od Sylwestra
cały rok był extra.
By marzenia się spełniały,
by pieniądze kieszeń wypychały.
A uczucia nie znikały
z Waszego serca wypływały.