Co jakis czas próbuje i kilka drobiazgów mam juz na koncie, do doskonałości brakuje im jeszcze ho ho hoooooo, ale moze kiedyś się uda zrobić cos większego i do frywolitki podobnego, moje dotychczasowe wytwory (wypociny) frywolitkowe sa tutaj a tymczasem pokaże Wam zakładkę i karteczkę z frywolitką, które zrobiłam na wymiankę zakładkową z okazji Dnia Kobiet na wizażu dla honki
niestety te kolory nie dały mi sie dobrze sfocic ale nawet mi sie podobała :D
wzór taki oto był gdzieś w necie zdobyty, lekko niewyraźny
niestety te kolory nie dały mi sie dobrze sfocic ale nawet mi sie podobała :D
wzór taki oto był gdzieś w necie zdobyty, lekko niewyraźny
ja się przymierzam do frywolitek, wpierwej jednak poznaję tajniki szydełkowania i co to są oczka lewe na drutach, bo prawe ponoć umiem :)
OdpowiedzUsuńza skromna jesteś , bo te frywolitki ślicznie Ci wyszły :)
Ewuniu - uważam, że radzisz sobie już wspaniale, zakładeczka jak malowanie, ozdoba na karteczce piękna - zdolniacha z Ciebie i tyle:))
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja to bym cie chetnie walnela! Naprawde. Najpierw piszesz, ze daleko ci do sokonalosci a potem umieszczasz link, po otwarciu którego o malo nie mdleje z wrazenia! Przestan! Szkoda, ze nie widzialas moich prób.....az wstyd pokazac. Twoje sa cudne!
OdpowiedzUsuńKasiu dzieki, Haniu dzięki, Ktarzyno oj oj ała tak mówisz bo z bliska nie widziałas :D a w ogóle to za długo trzeba je robić, szydełkiem szybciej, a i jeszcze nie da sie robić z frywolitki misiów-mięczaków ;)
OdpowiedzUsuńWow wow wow!!! Super:) Dla mnie to czarna magia:D
OdpowiedzUsuńSuuuuuuuuuuupppppppeeeeeeeeeeeeerrrrrrrrr
OdpowiedzUsuńDla mnie to niedościgniona umiejętnośc.
Zające i jajka z poprzedniego posta świetne
Pozdrawiam
Jakie cudowności a ja nie umiem i zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńOch,nie wiem jak ta Twoja doskonałość będzie wyglądać skoro już takie cudeńka robisz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
skromnisia czy kokietka? Super frywolitki i w dodatku kolorowe noszzz ja jeszcze nie łączyłam kolorów
OdpowiedzUsuńJa się za frywolitki nawet nie zamierzam zabierać, za trudne, zbyt niewykonalne, za mało mam czasu, a za dużo bym chciała.
OdpowiedzUsuńKarteczka jest po prostu śliczna.
o żeż, o jaka piękna ta dwukolorowa zakładeczka!!
OdpowiedzUsuńpragnę nieśmiało poinformować, iż bezwstydnie wykorzystałam Twój genialny kursik serduszkowy o ten: http://by-giraffe.blogspot.com/2010/01/kursik-sercowy-dla-potrzebujacych.html :)
OdpowiedzUsuńEwciu, do pisanek używam hydroparkietu- to ekologiczny wodorozcieńczalny lakier do drewna. Mało śmierdzi i smrodek szybko się ulatnia. Kleju używam też wodorozcieńczalnego nic mi się do tej pory nie zważyło :)
OdpowiedzUsuńAsiu, dzięki, jeszcze nie dawno czarną magią było szydełko..., Kasiu, dzięki, nie taki diabeł straszny.... :), chmurko, dzięki, nic nie stoi na przeszkodzie spróbować :),Jagna dzięki, ja też nie wiem :D, Ines, dzieki, ja po prostu mało w siebie wierzę i nadal uważam że cos im brakuje tym moim frywolitkom , Aniu dzięki, uwierz mi nie sa za trudne, sistrostwór dzieki bardzo, Kasiu wstydź sie :D, chmurko dzieki :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to rewelacja!!! :)
OdpowiedzUsuńDroga Imienniczko :) bardzo ni się podobają cudeńka na Twoim blogu. Wszystkie po kolei i każde z osobna. Och jak zazzzdroszczę zwinnych paluszków. W moim Zakątku też używam palców, ale w sposób daleko inny niż Twoje dzieła - PODZIWIAM i zamierzam zaglądać częściej. A do siebie - zapraszam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńEwa
Cudna zakładka. Niestety dla mnie frywolitki to coś bajkowego, niepojętego ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)