piątek, 13 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czyli niteczki Ewki stewki
Prace oraz zdjęcia publikowane na tym blogu są wyłącznie mojego autorstwa.
Jeśli zamieszczam zdjęcia innych autorów - wyraźnie to zaznaczam.
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie
Noooo, sporo sie nadlubalas i jak na mój gust wyszło Ci to naprawdę ładnie. Będzie jak znalazł na pisanki za rok, albo wcześniej na choinkowe babki :)
OdpowiedzUsuńNo świetnie Ci idzie. Dużo tego i ładne, równiutkie:)
OdpowiedzUsuńWow ile tu róznych kształtów :o) Cudne prace koniecznie musisz je wykorzystać :o)
OdpowiedzUsuńśliczniusie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne !
OdpowiedzUsuńOOO matko, dla mnie frywolitki to czary totalne, bosko to wygląda !!!!
OdpowiedzUsuńRany! Kobieto czego ty nie potrafisz???
OdpowiedzUsuńChęci miałam ogromne żeby załapać frywolitki ale nie dałam rady i pozostałam przy szydełku.
Wielki pokłon w Twoją stronę, to co zrobiłaś robi wrażenie.
Sporo tego wyprodukowałaś.Podziwiam i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie te próby...Działaj dalej!Mnie do czółenka nie ciągnie więc będę podziwiać Twoje cuda!
OdpowiedzUsuńPodziwiam. Poprostu CUDO!!!Ileż to trzeba mieć cierpliwości...
OdpowiedzUsuńjak mi się podobają te zawijaski ale dla mnie to czarna magia :)
OdpowiedzUsuńStrasznie tego dużo
OdpowiedzUsuńwynika z tego ,
że córeczka jest bardzo grzeczna :)
pozdrawiam
Ależ różnorodność! Wszystko prześliczne.
OdpowiedzUsuńo matko czyste szaleństwo
OdpowiedzUsuńpiekne szalenstwo
Wow - Ewuś Twoje prace są cudne, podziwiam :))
OdpowiedzUsuńPiękne frywolitki! Ja bym chciała umieć je robić choć w połowie tak piękne jak Twoje...
OdpowiedzUsuńDla mnie to wyższa szkoła jazdy!
OdpowiedzUsuńŻyrafko - ja wiem, że Żyrafiątko zajmuje Ci teraz dużo czasu, ale może znajdziesz chwilunię, żeby wpaść do mnie ?
Niezła produkcja :) Też bym chciała umieć takie cuda tworzyć ;)
OdpowiedzUsuńJa tez zabieram się za frywolitki raz do roku ale szybko się zniechęcam.
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla tych ilości
supełków ,są piękne.
Pozdrawiam ;)
Podziwiam Cię za te frywolitki. W dodatku jak przeczytałam, że to na czółenkach tym bardziej szacunek. Śliczne wyszły.
OdpowiedzUsuńPiękne, jakie delikatne!
OdpowiedzUsuńAle piękne frywolitki! zazdroszczę Ci.
OdpowiedzUsuńSuper! Chciałabym tak trenować ę sztuk, ale poległam póki co. Ślicznie Ci wychodzą :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
K>