Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
czyli niteczki Ewki stewki
Prace oraz zdjęcia publikowane na tym blogu są wyłącznie mojego autorstwa.
Jeśli zamieszczam zdjęcia innych autorów - wyraźnie to zaznaczam.
Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie
Gratuluję bycia na meczu. ;-)
OdpowiedzUsuńA konik jest cudowny po prostu. Wielkie brawa dla Ciebie. : )
Ech, a mogło być tak pięknie ;)
OdpowiedzUsuńZa to koniczek jest absolutnie bezkonkurencyjny :*
Łał - ale miałaś frajdę bycia na meczu osobiście:)) Konik jest słodziutki :))
OdpowiedzUsuńŁal zazdroszczę. Ale u nas w niedziele derby. Ja maniak żużla jestem. Oj będzie się dzialo.
OdpowiedzUsuńA jeździmy z falubazem. Krew się poleje !!!!!!!!
kurna a ja Warę co dzień pijam i nic mi się nigdy nie wygrało...ale oglądałam,choć za piłką nie przepadam,to małż nie mógł przecież przegapić,a jakże...ja coś tam sobie dziubałam w spokojności i nic na mnie wielkiego wrażenia nie robiło...taka jestem....a koniczek przecudny....też chcę takiego dziubnąć;)dzięki za wpisik,tego mi właśnie przez cały czas brakowało:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc to i ja nie przepadam za meczami, ale jak sie powiedziało A to i B wypada, najgorzej było czekać na miejscu 3 godziny do meczu bezczynnie, wtedy mi szydełka brakowało :DD
OdpowiedzUsuńJa oglądałam mecz przed tv, a konik jest cudowny:))
OdpowiedzUsuńAle prawdziwa kibicka - mojego meza nawet na siłe bym nie zaciagnęła :) Pony śliczny - jak wszystko co robisz. Chcemy wiecej Twojego szydełkowania - szkoda tych 3 godzin bez niego, bo zapewne cos pięknego by powstało :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze już jesteś w domu, nie musiałabym wysyłać:) Spotkałybyśmy się pod stadionem:)
OdpowiedzUsuńNie może być, jesteś kibicem!!! :)
OdpowiedzUsuńKoniki są fajowskie, niebieski szczególnie przypadł mi do gustu, taki trochę osiołkowaty jest, słodki.